wtorek, 23 czerwca 2009

BARDO MIASTO NAD RZEKĄ

Bardo Miasto Cudów obchodziło swoje dni w miniony weekend.
Władze miasta zaprosiły nas do udziału w imprezie.
   

Zorganizowaliśmy dla mieszkańców Barda i turystów wyścigi pontonowe. Konkurencja odbywała się na Nysie Kłodzkiej w centrum miasta przy zabytkowym moście.
   
kliknij na zdjęcie

Można było też spróbować pływania w kajaku górskim pod okiem naszych instruktorów.

  

Myślimy że zabawy na pontonach spodobały się przybyłym na dni Barda  i coraz więcej osób będzie kojarzyć Bardo jako miasto nad rzeką Nysa Kłodzka

   

sobota, 20 czerwca 2009

Alpy - Nysa Kłodzka - Alpy

W jednym wpisie nadrabiamy zaległości z trzytygodniowego nie pisania, zaczynamy od końca, czyli od ostatniego wyjazdu.
A ostatnio pływaliśmy na rzece Salza i Steyr


    
                

Na kempingu zebrała się spora grupa wodniaków z Polski. My na gumach, ekipa Czapli, która trenowała z nami przed wyjazdem do Słowenii, kajakarze ze Szczecina i FanKajak w osobie Jarka, grupa kajakowa GDV z Gdańska. Był z nami również "Kiler" z Mazur, który w drodze nad Salze uległ wypadkowi samochodowemu, ale na szczęśćcie on i podróżująca z nim Magda wyszli z wypadku prawie bez szwanku. Życzymy szybkiego powrotu do formy.  Pływaliśmy sobie trzy dni na Salzie, wieczorami Zbyszek, Marek i Maciek z Czapli dawali koncerty gitarowe przy chóralnych śpiewach reszty ekip.
W ostatni dzień pojechaliśmy spłynąć odcinek rzeki Steyr. Po drodze znajduje się "smakowity kąsek kajakarski" Laussa fall. Na skok z wodospadu zdecydowałem się ja i Marcin z GDV.





Na rzece Steyr nasze połączone siły kajakowe spłynęły odcinek spod wodospadu Stromboding.

   

Próg na Steyr

NYSA KŁODZKA FAMILIJNA

Kierownikiem zamieszania czyli Niedzielno - Nysowego pływania była Ola, która namówiła swoich znajomych na wspólne spotkanie na rzece.


  
                        Na Nysie Kłodzkiej ( kliknij na zdjęcie)


Jak się okazało nie trzeba było nikogo namawiać do pływania, wszyscy dziarsko chwycili za wiosła, a co wyprawiali na wodzie uwidocznione jest w galerii.


 
Humory dopisywały


Na zakończenie nie mogło zabraknąć tradycyjnego i ulubionego dania wodniaków kiełbaski z kija.


 


PTASI USKOK NA SALZIE

 

Jak co roku pływaliśmy wspólnie w Alpach z klubem turystyki kajakowej Ptasi Uskok, niestety przywitała nas deszczowa pogoda.

   

     Nimfa wodna ? (kliknij zdjęcie)
 

Nasze zmarznięte ciała musieliśmy rozgrzewać wieczornymi harcami.

 

Jutro będzie słońce !!!
 

I tak się stało, ostatni dzień naszego pobytu wyszło słońce, a w połączeniu z naprawdę wysoką wodą (2.3 metra) był to bardzo udany dzień dla naszej ekipy rafterów.