środa, 25 marca 2009

TOPIENIE MARZANNY W ODWOJU

Tradycyjnie w pierwszy dzień wiosny trzeba było zamoczyć wiosła.
Nie mieliśmy żadnej Marzanny do utopienia, ale sami skutecznie podtapialiśmy się w odwoju.


  
                   Robert ( kliknij zdjęcie)

Odwój wynalazł oczywiście Robert, "tropiciel" takich rzeczy w rejonie, znajduje się on na rzece Bóbr w samym Bolesławcu. Słoneczna pogoda nie zawiodła i poziom wody był idealny. Odwój okazał się mocno trzymający, jak dla mnie trochę za mocno i ciężko mi było dobrze się ustawić do robienia figur. Robert Kuba i Fasti dawali radę i robili na tym odwoju oczywiście co chcieli. Krzysiek i Kuba którzy również byli z nami trenowali skutecznie przechodzenie przez odwój i wchodzenie z niego do cofki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz